Ministerstwo Finansów przedstawia jedno z rozwiązań zawartych w tzw. Tarczy Antykryzysowej jako wydłużenie terminu do złożenia rocznego zeznania PIT do 31 maja 2020. Czy jednak naprawdę tak jest?
Dotychczas podatnicy podatku dochodowego od osób fizycznych zobowiązani byli do złożenia rocznego zeznania podatkowego do końca kwietnia w roku następującym po roku, którego dotyczy rozliczenie.
Rozwiązania wprowadzone w Tarczy Antykryzysowej przedstawiane są jako przedłużenie tego terminu. Szczegółowa analiza przepisów ustawy może jednak prowadzić do wniosków przeciwnych.
Zgodnie bowiem z przyjętą 31 marca 2020 roku ustawą, złożenie organowi podatkowemu zeznania o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty) za 2019 rok oraz wpłacenie należnego podatku dochodowego od osób fizycznych po upływie terminu na jego złożenie, nie później jednak niż do 31 maja 2020 roku, jest równoznaczne ze złożeniem przez podatnika podatku dochodowego od osób fizycznych zawiadomienia, o którym mowa w art. 16 § 4 Kodeksu karnego skarbowego (czyli tzw. „czynnego żalu”). W takim przypadku organ nie wszczyna postępowania w sprawie o przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe, a postępowanie już wszczęte umarza.
Już w tym momencie widać, że wbrew oficjalnym informacjom zmieniona specustawa COVID-19 nie przesuwa terminu do złożenia rocznego zeznania PIT, a jedynie wprowadza brak sankcji karnej za uchybienie terminowi (którym niezmiennie jest 30 kwietnia 2020 roku).
Brak kks to nie wszystko…
Idąc dalej nie można nie zadać pytania o odsetki. Przecież osoby, którym z zeznania rocznego wyjdzie podatek dochodowy do zapłaty, powinny najpóźniej 30 kwietnia ten podatek wpłacić. Niezapłacony w tym terminie podatek stanie się zaległością podatkową, od której naliczane są odsetki za zwłokę (obecnie 8 proc.). Rozwiązanie przyjęte obecnie w Tarczy powoduje więc, że podatnicy PIT zobowiązani do zapłaty podatku wynikającego z zeznania rocznego, korzystając z „wydłużonego” terminu narażają się na konieczność zapłaty odsetek za zwłokę. Tarcza chroni ich bowiem jedynie przed odpowiedzialnością karną skarbową.
Czy jednak na pewno tarcza ochroni?
Zgodnie z Kodeksem karnym skarbowym podatnik, który zawiadomił o popełnieniu przez siebie przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego (czyli w ramach samodenuncjacji złożył czynny żal), co do zasady nie podlega karze. Dla skuteczności czynnego żalu konieczne jest jednak zapłacenie uszczuplonej należności. Wracając do Tarczy (a może raczej – na tarczę) można się zastanawiać, czy podatnik, który opierając się na rządowym przekazie nie zapłaci należnego PIT do 30 kwietnia, a zeznanie złoży dopiero 31 maja płacąc podatek bez odsetek, rzeczywiście będzie mógł skorzystać z dobrodziejstwa ochrony, jaką daje czynny żal? Czy raczej jego wpłata zostanie zaliczona proporcjonalnie na zaległość i należne odsetki za zwłoki, a tym samym nasz podatnik nadal będzie miał zaległość powodującą nieskuteczność czynnego żalu?
Ustawa zawiera wprawdzie upoważnienie dla Ministra Finansów do wydania rozporządzenia w sprawie zaniechania, w całości lub w części, poboru odsetek za zwłokę od zaległości podatkowych „mając na względzie okres obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego i stanu epidemii w związku z COVID-19 oraz skutki nimi wywołane”. Niemniej jednak do dnia dzisiejszego takie rozporządzenie nie zostało wydane. Warto przy tym wskazać, że w odniesieniu do terminu zapłaty podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), termin rozliczenia został już przesunięty (na 31 maja i 31 lipa – w zależności od roku obrotowego).
Dlatego na dzień dzisiejszy warto, żeby osoby którym z rocznego zeznania wyjdzie podatek dochodowy do zapłaty nie czekały i wpłaciły go do końca kwietnia, najlepiej od razu składając deklarację. Pamiętajmy, że do tego nie trzeba wychodzić z domu.